Lechia poległa w Luzinie

IV liga RWS INVESTMENT GROUP. Wikęd Luzino – Lechia II Gdańsk 2:0

Br. Michał Bank, Jacek Wicon

                Rezerwy lidera Ekstraklasy przyjechały do Luzina z kilkoma zawodnikami, którzy mają za sobą występy w Ekstraklasie. Najbardziej znani z nich to:  Miloš Krasić , Mistrz Turcji, Rosji oraz Włoch, zdobywca Pucharu UEFA, 47-krotny reprezentant Serbii oraz Grzegorz Wojtkowiak, były Reprezentant Polski. Takich piłkarzy na Stadionie GOSRiT w Luzinie jeszcze nie widzieliśmy. Mimo tego podopieczni trenera Pawła Radeckiego nie wystraszyli się wyżej notowanego przeciwnika i to oni będąc przez większość bardzo dobrego meczu,  stroną dominującą wygrywając to spotkanie zasłużenie 2:0.

Biało-Zieloni dopiero w nerwowej końcówce postraszyli gospodarzy, kiedy to Wikęd grał już w osłabieniu, po otrzymaniu przez Oplatkowskiego i Kowalskiego czerwonej kartki. Na szczęście liczna , jak na Luzino, grupa kibiców doczekała się kolejnego kompletu punktów swojej drużyna, która po tym zwycięstwie umocniła się na 5 pozycji w ligowej tabeli, mając jeden mecz mniej od reszty stawki.

Drużyna gospodarzy przystąpiła do tego meczu,  ponownie bez kilku swoich podstawowych zawodników. Do listy kontuzjowanych zostało dopisane kolejne nazwisko. Łukasz Murakowski odniósł kontuzję kostki w meczu z GKS Kolbudy i na razie nie będzie mógł wspomóc swojego zespołu.

Od pierwszego gwizdka zespół Wikędu Luzino grał bardzo mądrze. Dobrze ustawiony zespół nie dawał za wiele możliwości drużynie gości do tego by rozwinąć swoje skrzydła. Dodatkowo bardzo dobrze zorganizowane i przemyślane były szybkie ataki gospodarzy. Po jednej z takich akcji sędzia odgwizdał faul na wysokości 30 metra. Paweł Czoska precyzyjnie dośrodkował piłkę, a Maciej Bank skierował piłkę głową do bramki.

Po straconej bramce goście przyspieszyli, lecz to Wikęd przed przerwą stworzył sobie groźną okazję i sprytne zagranie Pawła Czoski wykorzystał Jacek Wicon, który strzałem z ponad 16 metrów zdobywa drugiego gola.

Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Więd grał bardzo dobrze w odbiorze, wielokrotnie odbierając piłkę na połowie przeciwnika dzięki czemu nie dawał możliwości gościom do rozwinięcia skrzydeł. Gdy wydawało się, że nic ciekawego nie może się wydarzyć stało się nieoczekiwane.

Najpierw w 80 minucie  rzutu karnego nie wykorzystał Krystian Opłatkowski, który po chwili otrzymał drugą żółtą kartkę i opuścił plac gry. Zaraz po tym czerwoną kartkę otrzymał Sebastian Kowalski za agresywny atak na przeciwnika. Ostatnie pięć minut drużyna Wikędu grała w stosunku 9 do 11. Mimo to zawodnicy zachowali zimną krew i mądrze grając uniemożliwili gościom wykorzystanie przewagi liczebnej.

Skład: Składowski – Borski, Kowalski, Bank, Kożyczkowski, Czoska, Maszota, Wicon, Dąbrowski, Fierka (Zadrowski) – Opłatkowski