Wikęd blisko sprawienia niespodzianki

PP. Wikęd Luzino – GKS Przodkowo 2:3. Br. Zazdrowski, Selonke

 

W ramach V rundy regionalnego Pucharu Polski Wikęd Luzino podejmował na własnym boisku III ligowy GKS Przodkowo. Podopieczni trenera Tomasz Bronera nie byli w tym spotkaniu faworytem, ale mimo gry w bardzo młodym składzie byli blisko, a nawet powinni ten mecz wygrać.

Cała pierwsza połowa miała podobny przebieg. Mocno cofnięci, nastawieni na kontrę gospodarze sprawiali faworytowi wiele kłopotów, który długo nie mógł przebić się na przedpole gospodarzy. W 12 minucie dość niespodziewanie to Luzinianie wyszli jednak na prowadzenie. Po świetnie rozegranej kontrze podanie Opłatkowskiego, w sytuacji sam na sam, na gola zamienił Zazdrowski. Po tej bramce Przodkowo jeszcze mocniej zaatakowało i trzeba przyznać, że stworzyło sobie kilka sytuacji, po których gospodarzom pomogło szczęście i do przerwy pachniało sensacją.

Po zmianie stron i wejściu na boisko Wiconia odważniej zaczął grać Wikęd , czego efektem były groźne akcję pod bramką gości. Najlepsze z nich miał Opłatkowski, który najpierw wywalczył piłkę w środku pola i po samotnym rajdzie będąc sam na sam z bramkarzem został przez niego sfaulowany. Niestety sam poszkodowany  nie wykorzystał rzutu karnego . Jego sygnalizowany strzał obronił bramkarz GKS. Po tej akcji byliśmy świadkami kolejnych groźnych akcji w wykonaniu Wikędu, kolejna z nich również powinna zakończyć się golem dla naszej drużyny, ale znakomite podanie, bardzo dobrze grającego w drugiej połowie juniora Dampsa, nie wykorzystał Opłatkowski fatalnie pudłując z kilku metrów.

Niestety niewykorzystane sytuacje się zemściły. W 66, 71 i 76 minucie goście trzykrotnie zdołali pokonać bramkarza gospodarzy. Po tych trzech ciosach Wikęd zdołał się jednak podnieść stwarzając sobie kilka sytuacji. Niestety wykorzystując tylko jedną,  za sprawą juniorskiego duety. Znakomite podanie Dampsa na gola zamienił Paweł Selonke. Była to kopia akcji po której wcześniej fatalnie przestrzelił Opłatkowski. Na zmianę rezultatu zabrakło więcej czasu i to faworyzowanie gości awansowali do kolejnego etapu rozgrywek.

Podsumowując ten bardzo ciekawy mecz warto zwrócić uwagę, że z solidnym 3 ligowcem, w naszej drużynie zagrało aż 6 juniorów, wychowanków GOSRiT Luzino. Wspomniany Selonke i Damps oraz debiutujący w tym sezonie Landowski, który nie dał pograć niedawno grającemu u nas Dąbrowskiemu , Droździel , Wiczkowski oraz niespełna 16-letni Formela, który gra od początku sezonu bez kompleksów.

Skład Wikęd: Smolak – Landowski, Regulaski, Lisowski, Kożyczkowski – Murakowski ( Selonke), Formela ( Wicon), Zazdrowski, Droździel ( Mienik), Wiczkowski (Damps) – Opłatkowski